Jak często wraca?
Na przykład co miesiąc. U kobiet niekiedy ma związek z cyklem miesiączkowym, ale nie zawsze. Tutaj nie ma reguł.
Depresje bywają różne. Jak je dzielimy?
Są trzy duże kategorie depresji, choć to uproszczony podział. Pierwsza wiąże się z przykrymi wydarzeniami życiowymi. Jej źródłem najczęściej bywa strata.
Jaka strata?
Zawód emocjonalny. Utrata kogoś najbliższego: śmierć, rozwód, porzucenie. Ale niekiedy także straty materialne, zawiedzione ambicje. Trudności materialne, degradacja zawodowa, utrata pracy. Ta klasa wydarzeń powoduje stan frustracji. I wtedy mówimy o depresji psychogennej, psychologicznej.
Kiedy umiera mi ktoś bliski albo odchodzi, jest mi smutno. To naturalne. Przeżywam żałobę. Ona trwa kilka miesięcy, kilka lat nawet. Ten naturalny stan jest chorobą?
Wobec straty człowiek zdrowy reaguje przygnębieniem. Jego codziennie funkcjonowanie może być nawet zaburzone, ale nie ma w tym niczego niezwykłego. To jest najczęściej stan przemijający. Po kilku tygodniach, czasem trochę później, człowiek wraca do normalnego życia. Zwykle nie wymaga pomocy specjalisty, bo to nie jest choroba. Ale jeśli przygnębienie trwa niewspółmiernie długo i towarzyszy mu dezorganizacja życia, trzeba sobie pomóc. Pójść do psychologa, do psychiatry.
Na przykład co miesiąc. U kobiet niekiedy ma związek z cyklem miesiączkowym, ale nie zawsze. Tutaj nie ma reguł.
Depresje bywają różne. Jak je dzielimy?
Są trzy duże kategorie depresji, choć to uproszczony podział. Pierwsza wiąże się z przykrymi wydarzeniami życiowymi. Jej źródłem najczęściej bywa strata.
Jaka strata?
Zawód emocjonalny. Utrata kogoś najbliższego: śmierć, rozwód, porzucenie. Ale niekiedy także straty materialne, zawiedzione ambicje. Trudności materialne, degradacja zawodowa, utrata pracy. Ta klasa wydarzeń powoduje stan frustracji. I wtedy mówimy o depresji psychogennej, psychologicznej.
Kiedy umiera mi ktoś bliski albo odchodzi, jest mi smutno. To naturalne. Przeżywam żałobę. Ona trwa kilka miesięcy, kilka lat nawet. Ten naturalny stan jest chorobą?
Wobec straty człowiek zdrowy reaguje przygnębieniem. Jego codziennie funkcjonowanie może być nawet zaburzone, ale nie ma w tym niczego niezwykłego. To jest najczęściej stan przemijający. Po kilku tygodniach, czasem trochę później, człowiek wraca do normalnego życia. Zwykle nie wymaga pomocy specjalisty, bo to nie jest choroba. Ale jeśli przygnębienie trwa niewspółmiernie długo i towarzyszy mu dezorganizacja życia, trzeba sobie pomóc. Pójść do psychologa, do psychiatry.