Psycholog WarszawaTo się zdarza zwłaszcza w depresjach wieku podeszłego
forum psychiczne, forum psychiatryczne, forum psychologia

Zdrowa psychika, forum zdrowa psychika dotycząca psychologii zdrowia, higieny psychicznej oraz zaburzeń psychicznych.


You are not connected. Please login or register

To się zdarza zwłaszcza w depresjach wieku podeszłego

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Admin


Admin

Raczej zaszkodzi?

Tak, pogłębi jego depresję. Sadzę, że niezrozumienie tej choroby jest dość powszechne. Tym bardziej że chory, jeśli nie jest w bardzo ciężkim stanie, stara się zachowywać normalnie. Smutek, zniechęcenie, lęk - tego obserwator z zewnątrz może nie zauważyć.

A jeśli zauważa?

To chorobę lekceważy. Proponuje choremu różnorodne formy aktywizacji, rozrywki, odpoczynku. Na przykład: pójdźmy do teatru - mówi mąż do chorej żony. Proszę bardzo, ja nie odradzam chorym depresyjnym chodzenia do teatru. Natomiast nie można od nich wymagać, żeby teatr poprawił im nastrój. Ani żaden wyjazd na urlop.

Profesor Antoni Kępiński pisał o depresji, że to "swoiste piekło za życia".

Człowiek, który do tej pory cieszył się życiem, patrzył na świat z optymizmem, wierzył w siebie, radził sobie, był w miarę zorganizowany, o wszystkim pamiętał - nagle to wszystko traci. Niekiedy w ciągu kilku, kilkunastu dni, czasem tygodni zaczyna wycofywać się z kontaktów z otoczeniem. Unika zgromadzeń, spotkań towarzyskich. Nie tylko dlatego, że go to nie bawi, nie cieszy. On ma poczucie inności. Sądzi, że nie będzie w stanie podtrzymać konwersacji albo że otoczenie zauważy jego problemy. Potem wycofuje się także z kontaktów z bliskimi. Dotychczas uważał, że jest im potrzebny. Teraz - że jest przyczyną wszystkich ich kłopotów i klęsk. Chory niekiedy dochodzi do wniosku, że w przeszłości popełnił grzechy, za które nie ma przebaczenia. Niewielkie zaniedbania, bez większego znaczenia w ocenie moralnej, etycznej czy religijnej, urastają w jego umyśle do rangi przestępstwa. To się zdarza zwłaszcza w depresjach wieku podeszłego, kiedy człowiek dochodzi do wniosku, że jest skazany już tylko na cierpienie, od którego nie ma ucieczki. I nie ma wystarczającej kary za wszystko złe, co uczynił w życiu. Pamiętam pacjenta na oddziale, z zawodu lekarza, który oskarżał się o całą masę błędów w sztuce medycznej. A był to znakomity lekarz, powszechnie szanowany. O żadnych błędach w sztuce nie mogło być mowy. A on oskarżał się o śmierć niemal wszystkich, którymi się opiekował i którzy potem zmarli. Był w ciężkim stanie depresyjnym. Taki stan tak potrafi zmienić myślenie człowieka. Chory uważa, że jest gorszy od innych, jest wielkim nieudacznikiem. Spodziewa się, że w przyszłości spotkają go już tylko same niepowodzenia, porażki, klęski. Swój stan zdrowia fizycznego widzi jako stan upadku, rozkładu.


https://zdrowa-psychika.forumpolish.com

Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach