Emocje kobiet, wyobraźnia mężczyzn
Oczywiście męskie i żeńskie mózgi trochę się różnią, ale są to różnice na granicy istotności. - Kobiety mają grubsze spoiwo wielkie między lewą (logiczną) i prawą (emocjonalno-wyobrażeniowo--twórczą) półkulą mózgu, stąd większa u nich podzielność uwagi, są bardziej spostrzegawcze, szybciej ogarniają całość zagadnienia - mówi dr Hanna Hammer z warszawskiej Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. Według Hammer lepsze połączenie między obydwiema półkulami sprawia też, że emocje częściej nakładają się paniom na fakty. Za to mężczyźni mają w mózgu większą liczbę ośrodków orientacji przestrzennej, dlatego lepiej czytają mapy i bezbłędnie parkują tyłem. - Różnic jest więcej, ale co?do zdolności do nauk ścisłych - od 5. do 10. roku życia lepsze są dziewczynki, a potem coś się dzieje, że chłopcy stają się coraz lepsi - mówi dr Hammer.
Według naukowców drobne różnice w budowie mózgu nie mają tu żadnego znaczenia, zwłaszcza że badania poziomu inteligencji wskazują na nieistotne statystycznie różnice w poziomie ogólnej inteligencji u obu płci. Wiele wskazuje jednak na to, że to kultura, w której dorastają dziewczynki, oraz panujące w niej stereotypy rzutują na pozycję kobiet w świecie nauki. Najlepszym tego dowodem są badania opublikowane pod koniec czerwca na łamach tygodnika Proceedings of the National Academy of Sciences'. Objęły one bardzo dużą liczbę uczestników - ponad pół miliona - z 34 krajów świata, w tym z Polski. Co ważne, osób tych nie pytano: 'Co pan/pani sądzi na temat kobiet i nauk ścisłych?', bo wiadomo, że w dobie politycznej poprawności każdy ankietowany byłby entuzjastą pań matematyczek, fizyczek etc. Zamiast tego uczestnicy badań wypełniali test skojarzeniowy, który pozwalał ujawnić ukryte, często zupełnie nieuświadomione skojarzenia. Podczas badań trzeba było połączyć słowa reprezentujące światy męski i żeński (on- syn, ojciec, ona - córka, matka) z określonymi dziedzinami nauki - ścisłymi: fizyką, biologią, chemią, oraz humanistycznymi: sztuką, historią i literaturą.
Wyniki analizy zebranych w ankietach danych były zaskakujące - im w danym społeczeństwie stereotyp kobiety humanistki był silniejszy, tym żyjące w nim dziewczęta osiągały gorsze wyniki w przedmiotach ścisłych. I tu ze smutkiem trzeba przyznać, że na tle innych nacji Polacy wypadli fatalnie, zajęli bowiem niechlubne drugie miejsce ex aequo z Rumunią, Węgrami i Chorwacją. - W polskiej kulturze istnieje przekonanie, że dziewczynki to humanistki, a chłopcy umysły ścisłe. A ponieważ nie chcą być one w czymś gorsze, więc wybierają bezpieczną historię czy filologię. Z tym zjawiskiem wiąże się wyuczona bezradność - kiedy dziewczęta zaczynają się zajmować matematyką, spodziewają się trudności i przestają myśleć - mówi psycholog dr Norbert Maliszewski z Wydziału Psychologii UW, współautor pracy w 'Proceedings of the National Academy of Sciences'. Wyniki badań opublikowane w 'PNAS' są jednoznaczne: w krajach skandynawskich, gdzie stereotypowe myślenie jest rzadkością, chłopcy i dziewczęta uzyskują niemal identyczne wyniki z przedmiotów ścisłych, a na Islandii dziewczęta są nawet wyraźnie lepsze.
Oczywiście męskie i żeńskie mózgi trochę się różnią, ale są to różnice na granicy istotności. - Kobiety mają grubsze spoiwo wielkie między lewą (logiczną) i prawą (emocjonalno-wyobrażeniowo--twórczą) półkulą mózgu, stąd większa u nich podzielność uwagi, są bardziej spostrzegawcze, szybciej ogarniają całość zagadnienia - mówi dr Hanna Hammer z warszawskiej Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. Według Hammer lepsze połączenie między obydwiema półkulami sprawia też, że emocje częściej nakładają się paniom na fakty. Za to mężczyźni mają w mózgu większą liczbę ośrodków orientacji przestrzennej, dlatego lepiej czytają mapy i bezbłędnie parkują tyłem. - Różnic jest więcej, ale co?do zdolności do nauk ścisłych - od 5. do 10. roku życia lepsze są dziewczynki, a potem coś się dzieje, że chłopcy stają się coraz lepsi - mówi dr Hammer.
Według naukowców drobne różnice w budowie mózgu nie mają tu żadnego znaczenia, zwłaszcza że badania poziomu inteligencji wskazują na nieistotne statystycznie różnice w poziomie ogólnej inteligencji u obu płci. Wiele wskazuje jednak na to, że to kultura, w której dorastają dziewczynki, oraz panujące w niej stereotypy rzutują na pozycję kobiet w świecie nauki. Najlepszym tego dowodem są badania opublikowane pod koniec czerwca na łamach tygodnika Proceedings of the National Academy of Sciences'. Objęły one bardzo dużą liczbę uczestników - ponad pół miliona - z 34 krajów świata, w tym z Polski. Co ważne, osób tych nie pytano: 'Co pan/pani sądzi na temat kobiet i nauk ścisłych?', bo wiadomo, że w dobie politycznej poprawności każdy ankietowany byłby entuzjastą pań matematyczek, fizyczek etc. Zamiast tego uczestnicy badań wypełniali test skojarzeniowy, który pozwalał ujawnić ukryte, często zupełnie nieuświadomione skojarzenia. Podczas badań trzeba było połączyć słowa reprezentujące światy męski i żeński (on- syn, ojciec, ona - córka, matka) z określonymi dziedzinami nauki - ścisłymi: fizyką, biologią, chemią, oraz humanistycznymi: sztuką, historią i literaturą.
Wyniki analizy zebranych w ankietach danych były zaskakujące - im w danym społeczeństwie stereotyp kobiety humanistki był silniejszy, tym żyjące w nim dziewczęta osiągały gorsze wyniki w przedmiotach ścisłych. I tu ze smutkiem trzeba przyznać, że na tle innych nacji Polacy wypadli fatalnie, zajęli bowiem niechlubne drugie miejsce ex aequo z Rumunią, Węgrami i Chorwacją. - W polskiej kulturze istnieje przekonanie, że dziewczynki to humanistki, a chłopcy umysły ścisłe. A ponieważ nie chcą być one w czymś gorsze, więc wybierają bezpieczną historię czy filologię. Z tym zjawiskiem wiąże się wyuczona bezradność - kiedy dziewczęta zaczynają się zajmować matematyką, spodziewają się trudności i przestają myśleć - mówi psycholog dr Norbert Maliszewski z Wydziału Psychologii UW, współautor pracy w 'Proceedings of the National Academy of Sciences'. Wyniki badań opublikowane w 'PNAS' są jednoznaczne: w krajach skandynawskich, gdzie stereotypowe myślenie jest rzadkością, chłopcy i dziewczęta uzyskują niemal identyczne wyniki z przedmiotów ścisłych, a na Islandii dziewczęta są nawet wyraźnie lepsze.