Test na blondynkę
O sile stereotypu związanego z płcią najlepiej świadczy eksperyment przeprowadzony przez dr Sylwię Bedyńską ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. Wzięły w nim udział dwie grupy równie uzdolnionych licealistek - blondynek, które miały bardzo dobre oceny z matematyki i fizyki. Obydwie grupy miały rozwiązywać zadania, jednak przed przystąpieniem do pracy naukowcy opowiadali im dowcipy. Pierwsza grupa nasłuchała się żartów neutralnych płciowo, druga zaś - złośliwych opowiastek o głupich blondynkach. Jak się okazało, ta druga grupa znacznie gorzej radziła sobie z rozwiązywaniem zadań. Tak więc indukowane przekonanie o tym, że jasnowłose kobiety mają siano w głowie, ma porażające działanie! Podatność kobiet na sugestie ma decydujący wpływ na ich osiągnięcia naukowe, co potwierdzają też inne badania. Kilka lat temu tygodnik 'Science' opublikował wyniki eksperymentu, podczas którego naukowcy z kanadyjskiego University of British Columbia przed rozwiązywaniem zadań z matematyki podali paniom różne wytłumaczenia dysproporcji w osiągnięciach naukowych między kobietami i mężczyznami. Te, które usłyszały, że jej przyczyną są różnice genetyczne, wypadły najgorzej, znacznie lepiej zaś poszło paniom przekonanym, że chłopcom poświęca się więcej uwagi w szkole.
Wszystko wskazuje na to, że stereotyp głupiutkiej kobietki zaszczepiają w głowach dziewcząt nie nauczyciele, lecz my sami, nadopiekuńczy rodzice. Przeprowadzane w Stanach Zjednoczonych testy kompetencyjne wykazują, że 13-14- -letnie dzieci niezależnie od płci radzą sobie z matematyką równie dobrze. Jednak wiarę we własne zdolności matematyczne wykazuje 71 proc. chłopców i zaledwie 60 proc. dziewcząt. Dysproporcja ta utrzymuje się w szkole średniej. Skąd się bierze? Według dr Jasny Jovanovic z amerykańskiego University of Illinois: - Kiedy rodzice popierają stereotyp, że matematyka jest męską dziedziną, ich córki nie doceniają swoich talentów matematycznych. Według nich mama czy tata wcale nie muszą otwarcie manifestować swoich poglądów, wystarczy, że nieproszeni starają się wspomóc dziecko w odrabianiu lekcji. I mimo że badania wykazały, iż chłopcy otrzymują większą pomoc, to dziewczynki są wrażliwsze na sugestie, że skoro potrzebują rodzicielskiego wsparcia, to coś z nimi jest nie tak. Najlepsze, co możemy więc zrobić dla naszej córki, to zostawić ją w spokoju. Sama da sobie radę. Nawet z fizyką cząstek elementarnych.
O sile stereotypu związanego z płcią najlepiej świadczy eksperyment przeprowadzony przez dr Sylwię Bedyńską ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. Wzięły w nim udział dwie grupy równie uzdolnionych licealistek - blondynek, które miały bardzo dobre oceny z matematyki i fizyki. Obydwie grupy miały rozwiązywać zadania, jednak przed przystąpieniem do pracy naukowcy opowiadali im dowcipy. Pierwsza grupa nasłuchała się żartów neutralnych płciowo, druga zaś - złośliwych opowiastek o głupich blondynkach. Jak się okazało, ta druga grupa znacznie gorzej radziła sobie z rozwiązywaniem zadań. Tak więc indukowane przekonanie o tym, że jasnowłose kobiety mają siano w głowie, ma porażające działanie! Podatność kobiet na sugestie ma decydujący wpływ na ich osiągnięcia naukowe, co potwierdzają też inne badania. Kilka lat temu tygodnik 'Science' opublikował wyniki eksperymentu, podczas którego naukowcy z kanadyjskiego University of British Columbia przed rozwiązywaniem zadań z matematyki podali paniom różne wytłumaczenia dysproporcji w osiągnięciach naukowych między kobietami i mężczyznami. Te, które usłyszały, że jej przyczyną są różnice genetyczne, wypadły najgorzej, znacznie lepiej zaś poszło paniom przekonanym, że chłopcom poświęca się więcej uwagi w szkole.
Wszystko wskazuje na to, że stereotyp głupiutkiej kobietki zaszczepiają w głowach dziewcząt nie nauczyciele, lecz my sami, nadopiekuńczy rodzice. Przeprowadzane w Stanach Zjednoczonych testy kompetencyjne wykazują, że 13-14- -letnie dzieci niezależnie od płci radzą sobie z matematyką równie dobrze. Jednak wiarę we własne zdolności matematyczne wykazuje 71 proc. chłopców i zaledwie 60 proc. dziewcząt. Dysproporcja ta utrzymuje się w szkole średniej. Skąd się bierze? Według dr Jasny Jovanovic z amerykańskiego University of Illinois: - Kiedy rodzice popierają stereotyp, że matematyka jest męską dziedziną, ich córki nie doceniają swoich talentów matematycznych. Według nich mama czy tata wcale nie muszą otwarcie manifestować swoich poglądów, wystarczy, że nieproszeni starają się wspomóc dziecko w odrabianiu lekcji. I mimo że badania wykazały, iż chłopcy otrzymują większą pomoc, to dziewczynki są wrażliwsze na sugestie, że skoro potrzebują rodzicielskiego wsparcia, to coś z nimi jest nie tak. Najlepsze, co możemy więc zrobić dla naszej córki, to zostawić ją w spokoju. Sama da sobie radę. Nawet z fizyką cząstek elementarnych.